
pobieranie * pdf * do ÂściÂągnięcia * download * ebook
Podobne
- Strona startowa
- Anderson Poul StraĹź Czasu Tom 1 StraĹźnicy Czasu
- Gerber Michael Barry Trotter. Tom 2 Barry Trotter I Niepotrzebna Kontynuacja
- 35. Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik Tom 35 Europejska przygoda
- Ĺw. Tomasz z Akwinu 14. Suma Teologiczna Tom XIV
- Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 5 Zemsta PrzeklÄtych
- Lingas Ĺoniewska Agnieszka Szukaj Mnie WsrĂłd Lawendy Gabriela TOM 3
- Carranza Maite Wojna Czarownic Tom 1 Klan Wilczycy
- Michael Moorcock Perlowa_Forteca_ _Sagi_o_Elryku_Tom_II
- Clancy Thomas Leo (Tom) 5 Zwiadowcy 3 Walka KoĹowa
- (18) Szumski Jerzy Pan Samochodzik i ... Bursztynowa Komnata tom 2
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szarlotka.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Whisky, czystą.
Uniosłam brwi.
Ciężka noc?
Wywróciła oczami.
June, jedna laska, ćwiczy nowy układ. Taniec brzucha. A nie potrafi nawet tak
zakręcić biodrami, żeby faceci nie uciekli w takiej panice, jakby zobaczyli swoje żony.
Więc jak robi striptiz? spytała Roxy.
Chyba nawet Nick słuchał z miejsca, gdzie stał, kilka metrów dalej.
Cholera wie. Ma super cycki i ładny tyłek. Ale ja sobie z tym nie radzę.
Uśmiechnęłam się do niej i nalałam whisky, a potem jednym pchnięciem
przesunęłam szklankę po barze. Nie uroniłam ani kropli.
No proszę, jaka z ciebie barmanka! zauważyła Roxy.
Nick parsknął.
Popatrzyłam na nich złowrogo, ale wtedy znów otworzyły się drzwi. Odwróciłam
głowę tak szybko, że dziw, że nic mi nie strzeliło w karku. Zaparło mi dech i prawie
wypuściłam z ręki butelkę.
Pierwszy wszedł Reece, w znoszonych dżinsach i koszuli. Wyglądał świetnie.
Cholera jęknęła Roxy. Naprawdę, można by pomyśleć, że przynajmniej dzisiaj
wieczorem nie będę musiała na niego patrzeć.
Zerknęłam na nią.
Katie parsknęła i podniosła szklankę.
Ja tam nie miałabym nic przeciwko kilku długim wieczorom z nim. Wypiła
wszystko jednym haustem. Ja cię w gacie.
Cholera!
Wchodzili kolejni. Zobaczyłam starszego brata Reece a. Trochę mnie zaskoczyło, że
Colton jest z nimi, ale przecież przyszły mąż był policjantem. Moje serce poderwało
się do tańca, bo Jax musiał tam być.
Katie spojrzała przez ramię.
Widzicie, June wypędziła nawet ich! Podniosła triumfalnie ręce.
Drzwi się zamknęły i grupa roześmianych mężczyzn ruszyła do stolika w okolicach
stołów z bilardem. Serce przestało mi bić.
Jax z nimi nie przyszedł.
Byli w klubie, tak? usłyszałam swój głos.
Tak. Ale bardzo grzeczni. Katie przez moment przyglądała się swoim
paznokciom, ale kiedy podniosła wzrok, widziałam w jej niebieskich oczach
współczucie.
Tylko nie to.
Cofnęłam się o krok i wpadłam na Sherwooda, który pojawił się bezszelestnie jak
duch i przestawiał za barem szklanki.
Roxy przyglądała mi się ze zmarszczonymi brwiami.
Naprawdę, nie wierzyłam, że Katie doznała jakiegoś objawienia po tym, jak spadła
z rury, ale patrzyła na mnie tak, jakby dobrze wiedziała, co przeżywam.
Jax też był dodała.
Nic dziwnego. Przecież wiedziałam, że będzie.
Roxy rozejrzała się po barze i popatrzyła na Nicka, a on podszedł do klienta.
W porządku szepnęłam, ale nie byłam pewna, czy mnie słyszy.
Katie zagryzła umalowaną różowym błyszczykiem wargę.
Chłopaki dobrze się bawili, ale Jax nie wyglądał na zadowolonego. Potem, jakieś
pół godziny nim tu przyszłam, pojawiła się Aimee.
Poczułam w piersi eksplozję złych przeczuć.
Dziwne, bo nigdy nie przychodzi do klubu.
Jasne, że nie, przecież poszła tam tylko dlatego, że był tam Jax.
Jakieś dziesięć minut po tym Jax wyszedł. Katie spojrzała mi w oczy. I ona też,
zaraz za nim. Nie mówię, że poszli razem, ale dosłownie deptała mu po piętach.
O Boże.
Słuchaj. Roxy dotknęła mojego ramienia. Aimee już się prawie kwalifikuje na
prześladowcę. Przecież wiesz, że Jax jej tam nie zapraszał.
Spojrzałam na nią, ale nie byłam pewna, czy w ogóle widzę. Znów czułam tę
straszną pustkę.
Nie odpisał mi na SMS-a, którego mu wysłałam przed pracą. Napisałam, a on nie
odpisał.
Dobrze. Ale to nic nie znaczy powiedziała szybko Roxy.
Serio? Aimee przyszła do niego wczoraj w nocy. Spławił ją, ale ich rozmowa była
dwuznaczna. Pokłóciliśmy się. Nie spał ze mną, wyszedł, zanim się obudziłam, nie
kontaktował się ze mną cały dzień i nie odpisał. To nie wyglądało dobrze.
Paliło mnie w gardle.
Stałam tak i czułam, że coś ze mnie uchodzi. Jak krew z celnie zadanej rany, która ma
cię zabić, ale nie od razu.
Nie jesteście tylko przyjaciółmi. Nie mówiłaś mi tego, ale ja wiem. Katie
postukała się palcami w skroń. Wiem!
Katie& westchnęła Roxy.
Mówiłam ci, że twoje życie się zmieni kontynuowała. Pamiętasz? Mówiłam.
Ale nie powiedziałam, że będzie łatwo.
Gapiłam się na nią bez słowa.
Na szczęście do baru weszła cała grupa nowych gości, więc nie miałam okazji do
dalszej rozmowy, tylko rzuciłam się do pracy z zapałem zakrawającym na lekką
obsesję. Nawet nie zauważyłam, kiedy wyszła.
Roxy kilka razy do mnie zagadywała, ale jej unikałam, bo wiedziałam, że chce
rozmawiać o Jaksie, a ja nie mogłam. Po prostu nie mogłam.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]