
pobieranie * pdf * do ÂściÂągnięcia * download * ebook
Podobne
- Strona startowa
- 314DUO.Milburne Melanie Rodzinne diamenty
- Carlo Levi Cristo si e fermato a Eboli
- Beautiful Trouble Marteeka Karland Feels Like Home
- 01.Flanders_Rebecca_Do_trzech_razy_sztuka
- Deveraux Jude Dziewica
- 11 Cięć Antologia
- Stephen King El pasillo de la muerte 1śË parte
- Greg Bear Eon 2 Eternity
- Boge Anne Lise Grzech pierworodny 17 Nad przepaśÂcićÂ
- Kandasamy W. B. V. Smarandache Loops
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ilemaszlat.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
szczerze kochali czwórkę swoich dzieci. Miała świadomość, że nie bez oporów
powitali ją jako nowego członka rodziny, gdyż sądzili, że ich syn w zdecydowanie
nazbyt zawrotnym tempie zdecydował się na ślub. Podejrzewali, że Cara jest w
ciąży i dlatego tak bardzo zależy jej na czasie. Po kilku miesiącach ich nastawienie
do synowej się poprawiło. Jak na ironię, w tym samym czasie jej relacje z Byronem
wyraznie się pogorszyły.
Cara coraz bardziej dusiła się w małżeństwie, przekonana, że wszyscy w jej
nowej rodzinie bezustannie siedzą sobie na głowic. Podczas krótkotrwałego
związku z Byronem nie spędziła z mężem ani jednego weekendu sam na sam.
Uczestniczyła w rodzinnych piknikach, grillach i innych imprezach, na których
roiło się od ludzi. Nie była przygotowana do życia w takim stylu, więc coraz
bardziej zamykała się w sobie. Miała poczucie, że Byron ją zadręcza, domagając
się dziecka, i wielokrotnie toczyła z nim kłótnie o stosowanie środków
antykoncepcyjnych. Opuściła go po szczególnie zajadłej awanturze. Przedtem
długo chorowała na grypę i jeszcze nie zdążyła całkiem wyzdrowieć, więc
brakowało jej cierpliwości. Tymczasem Byron zapowiedział kolejne spotkanie
rodzinne i zażądał od niej uczestnictwa. Zdesperowana Cara spakowała walizki i
pierwszym pociągiem wróciła do miasta, aby odnalezć w nim więcej swobody i
przestrzeni życiowej.
Tego samego dnia widziała Byrona w kawiarni w towarzystwie Megan, jego
dawnej dziewczyny i przyjaciółki z dzieciństwa, która zgodnie z powszechnymi
oczekiwaniami miała zostać jego żoną. Roztrzęsiona Megan płakała, a Byron
otaczał ją ramieniem. Ten widok rozwiał wszelkie wątpliwości Cary.
Najbliższym samolotem dotarła do Sydney i w ciągu tygodnia złożyła pozew
rozwodowy. Wiedziała, że Byron będzie jej szukał, więc starannie zacierała za
sobą ślady. Jej prawnik w pewnym momencie usiłował ją przekonać, że powinna
przemyśleć decyzję, lecz nie zamierzała się cofać z obranej drogi. yle się czuła w
rodzinie Rockcliffe'ów i pragnęła jak najszybciej ją opuścić.
- 36 -
S
R
Jej matka nie kryła satysfakcji z powodu rozpadu małżeństwa córki. Cara
zbyt pózno sobie uświadomiła, że padła ofiarą manipulacji. Latami powtarzające
się schematy zachowań sprawiły, że dziewczyna nie dostrzegała, że jest
wykorzystywana. Rodzona matka niszczyła jej życie, aby osiągnąć własne cele.
Cara przypadkiem odkryła, że jest w ciąży. Nie mogła już dłużej ignorować
ogólnego osłabienia. więc poszła do lekarza. Rutynowe badanie wykazało, że jest
prawie w szóstym miesiącu. Jej matka wpadła w szał. Oczywiście nie chciała, aby
Cara wróciła do Byrona. Domagała się, by córka usunęła dziecko, zanim jej życie
legnie w gruzach, podobnie jak jej, gdy urodziła się Cara.
Dziewczyna była w tak fatalnym stanie psychicznym, że w drodze na
spotkanie z ginekologiem nie zauważyła, że jadący z prawej strony samochód
zignorował czerwone światło na skrzyżowaniu. Doszło do kolizji, w wyniku której
zniszczeniu uległ prawy bok auta Cary. Jej matka doznała poważnych obrażeń i
wiele następnych miesięcy spędziła na rehabilitacji. Cara straciła dziecko, lecz jej
terapia zeszła na drugi plan. Najważniejszy stał się powrót matki do zdrowia.
Przez cztery następne lata Edna Gillem obarczała córkę winą za zrujnowane
życie, rozpad małżeństwa, odebranie szans na szczęście. Cara nieświadomie weszła
w rolę niewolnicy matki, usiłując pogodzić jej coraz bardziej stanowcze żądania z
nauką na uniwersytecie.
Matka odniosła sukces: latami niszczyła poczucie własnej wartości u córki,
aż w końcu jej plan się powiódł.
Cara pochowała maleńkie zwłoki. Imię i nazwisko córeczki znalazło się na
kamieniu nagrobnym, za który zapłaciła z pieniędzy uzyskanych w wyniku
rozwodu. Nikomu o niczym nie powiedziała. Ukryła ten sekret głęboko we
własnym sercu, lecz za każdym razem, gdy słyszała imię Emma, przeszywał ją ból
przypominający o tym, co utraciła.
Byron łagodnie wypowiedział jej imię, wyrywając ją z rozmyślań.
Popatrzyła na niego tak. jakby zaskoczył ją swoją obecnością.
- Dokąd powędrowałaś? - spytał.
- Powędrowałam?
- W myślach. Błądziłaś gdzieś myślami.
- Naprawdę? Wziął ją za rękę.
- Caro, otwórz się przede mną - poprosił. - Nie stawiaj między nami muru.
Przez moment nosiła się z zamiarem wyjawienia mu całej prawdy, lecz
ostatecznie postanowiła się powstrzymać. Nadal nie wiedziała, jak się dowiedział o
- 37 -
S
R
jej ciąży. Miała ochotę poznać prawdę, lecz wolała nie poruszać tego wciąż
żywego i bolesnego tematu.
- Zastanawiałam się nad... kolorystyką dywanów w sypialniach - skłamała. -
I zasłon. Może odpowiednie byłyby firanki, które zapewniają poczucie prywatności
i zarazem nie zasłaniają widoków?
Byron uważnie obserwował nerwowe ruchy jej gałek ocznych i od razu się
domyślił, że kłamie. Tak bardzo pragnął wskoczyć w jej głowę, poznać całą
prawdę o niej. Nigdy w życiu nie spotkał tak złożonej osoby i nie potrafił się
pogodzić z faktem, że jednoznacznie odrzuciła jego wsparcie emocjonalne.
Postanowił tym razem wybaczyć jej to nierozsądne zachowanie. Choć
wydawała się spokojna, zrozumiał, że to tylko poza. Rzeczywistość wyglądała
zupełnie inaczej.
W końcu kelner podał kolację. Wyglądało na to, że posiłek przypadł Carze
do gustu. Raz czy dwa pochwaliła rozmaite kombinacje smakowe.
Opuścili lokal w pogodnym milczeniu. Byron pogratulował sobie w duchu,
że nie przymuszał byłej żony do zwierzeń. Kojarzyła mu się ze spłoszonym
koniem, który przystanął przy zródełku z wodą pitną. Należało teraz zastanowić się
nad strategią, która skłoniłaby Carę do tego, aby się odprężyła i ugasiła pragnienie.
Barwne dywany w domu ociepliły chłód marmurowej posadzki. Dzięki nim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]