
pobieranie * pdf * do ÂściÂągnięcia * download * ebook
Podobne
- Strona startowa
- 05. Roberts Nora Jedyna taka noc
- 011. Holder Nancy Jedyna
- Duquette Anne Marie Ocalony przez miłość
- Hal Clement Ocean on Top
- Alex Archer Rogue Angel 14 The Golden Elephant
- Ew
- Jordan Penny Dynastia z Sycylii
- Foster, Alan Dean Damned 1 Call to Arms
- Roberts Nora Spokojna przystaśÂ„
- Y04213 WW 1
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ilemaszlat.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Blask lamp fluorescencyjnych k³u³ go w oczy. Jedno z kó³ek przy wózku
na zakupy klekota³o ha³aSliwie, a ból g³owy jeszcze potêgowa³ ten ha³as.
Kupi³ tak¿e walizkê, dwie pary d¿insów, szar¹ sportow¹ marynarkê ze
sztruksu, gdy¿ ju¿ w sierpniu mo¿na by³o kupiæ jesienne rzeczy bieliznê,
podkoszulki, skarpetki i parê adidasów. Dobiera³ wszystko na oko, niczego
nie przymierzaj¹c.
Po wyjSciu z supermarketu znalaz³ skromny, czysty motel w Malibu, nad
samym oceanem, gdzie móg³by zasypiaæ przy szumie fal. Ogoli³ siê, wzi¹³
prysznic i za³o¿y³ Swie¿e ubranie.
Przed siódm¹ trzydzieSci, gdy do zmroku pozosta³a jeszcze godzina, ru-
szy³ na wschód, do Culvar City, gdzie mieszka³a wdowa po Thomasie Lee
Vadance. Thomas znajdowa³ siê na liScie pasa¿erów lotu 353, a jego ¿ona,
Nora, udzieli³a wywiadu Post .
W McDonald sie kupi³ dwa cheeseburgery i colê. Przy telefonie le¿a³a
zabezpieczona ³añcuchem ksi¹¿ka telefoniczna. Odszuka³ w niej numer i adres
Nory Vadance.
Z czasów, gdy by³ jeszcze reporterem, pozosta³ mu Thomas Brothers
Guide, nieoceniona ksi¹¿ka zawieraj¹ca wykaz ulic okrêgu Los Angeles,
wydawa³o mu siê jednak, ¿e dostatecznie zna okolicê, w której mieszka³a
pani Vadance.
Po drodze zjad³ oba hamburgery i popi³ col¹. By³ zdziwiony g³odem,
jaki nagle zacz¹³ odczuwaæ.
Jednopoziomowy dom mia³ dach kryty cedrowymi p³ytkami, podobne
Sciany, bia³y gzyms i bia³e okiennice. Stanowi³ dziwne po³¹czenie kalifornij-
skiego ranczo i nadmorskiej chaty z okolic Nowej Anglii, ale ze swoj¹ ka-
mienn¹ Scie¿k¹ i starannie utrzymanymi grz¹dkami niecierpków by³ uroczy.
Dzieñ wci¹¿ promieniowa³ ciep³em. Od kamiennych p³yt bi³ ¿ar.
Kiedy zachód jaSnia³ coraz intensywniej pomarañczoworó¿owym bla-
skiem, a wschód chowa³ siê powoli za zas³on¹ liliowego zmierzchu, Joe wszed³
po dwóch stopniach na ganek i nacisn¹³ dzwonek.
Kobieta, która otworzy³a drzwi, mia³a oko³o trzydziestki. £adna, Swie¿a
twarz. Choæ by³a brunetk¹, odznacza³a siê jasn¹ cer¹ osoby rudow³osej. By³a
piegowata i zielonooka. Mia³a na sobie szorty w kolorze khaki i wytart¹,
mêsk¹ koszulê z podwiniêtymi rêkawami. W³osy w nie³adzie i wilgotne od
potu, na lewym policzku smuga brudu.
Wygl¹da³a, jakby w³aSnie zajmowa³a siê porz¹dkami. I p³aka³a.
Pani Vadance? spyta³ Joe.
Tak.
Choæ jako reporter nigdy nie mia³ problemu z uzyskaniem wywiadu, te-
raz czu³ siê nieswojo. Nie by³ odpowiednio ubrany jak na powa¿ne pytania,
71
które zamierza³ zadaæ. D¿insy, za luxne, Sci¹gn¹³ w talii paskiem, a poniewa¿
by³o gor¹co, zostawi³ marynarkê w samochodzie. ¯a³owa³, ¿e zamiast T-shirta
nie kupi³ sobie koszuli.
Pani Vadance, chcia³bym z pani¹ porozmawiaæ&
Jestem w tej chwili bardzo zajêta&
Nazywam siê Joe Carpenter. Moja ¿ona zginê³a w katastrofie samolo-
tu. I moje dwie córeczki.
Zabrak³o jej tchu. Po chwili powiedzia³a:
Rok temu.
Tak. DziS wieczór przypada rocznica.
Cofnê³a siê.
Proszê wejSæ.
Wszed³ za ni¹ do jasnego, pomalowanego na bia³o i ¿Ã³³to salonu z per-
kalowymi zas³onami i poduszkami na kanapie. W k¹cie sta³a szklana komo-
da z porcelan¹.
Poprosi³a, ¿eby usiad³. Kiedy sadowi³ siê w fotelu, podesz³a do drzwi i
zawo³a³a:
Bob? Bob, mamy goScia.
Przepraszam, ¿e niepokojê pañstwa w sobotni wieczór zacz¹³ t³uma-
czyæ siê Joe.
Wracaj¹c od drzwi i siadaj¹c na sofie, kobieta odpar³a:
Nic nie szkodzi. Ale obawiam siê, ¿e to nie ze mn¹ chcia³ siê pan
spotkaæ. Nie jestem Nora. Mam na imiê Clarise. To moja teSciowa straci³a
mê¿a w tym& wypadku.
Z g³êbi domu nadszed³ mê¿czyzna, którego Clarise przedstawi³a jako
swojego mê¿a. By³ mo¿e ze dwa lata starszy od niej, wysoki, chudy, krótko
ostrzy¿ony, o przyjemnym, pewnym siebie sposobie bycia. UScisk d³oni mia³
mocny, a uSmiech niewymuszony, choæ pod opalenizn¹ mo¿na by³o dostrzec
bladoSæ, a w niebieskich oczach smutek.
Kiedy Bob Vadance siada³ na sofie obok ¿ony, Clarise wyjaSni³a mu, ¿e
rodzina Joego zginê³a w katastrofie. Zwracaj¹c siê zaS do goScia, doda³a:
To w³aSnie ojciec Boba zgin¹³ przed rokiem. Wraca³ z podró¿y w inte-
resach.
Nawi¹zali niæ porozumienia w bardzo prosty sposób, mówi¹c o tym, jak
dotar³y do nich straszliwe wieSci z Colorado.
Clarise i Bob, pilot wojskowy s³u¿¹cy w bazie w Miramar le¿¹cej na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]