
pobieranie * pdf * do ÂściÂągnięcia * download * ebook
Podobne
- Strona startowa
- Taylor Janelle 02 MĂłj kochanek, mĂłj wrĂłg
- Taylor_Janelle_ _Cień_zdrady
- Albert Taylor Wędrówki Duszy
- Kathryn Ross Noce w ParyĹźu
- Harrison Kathryn Pocałunek
- Alex Archer Rogue Angel 14 The Golden Elephant
- Anthony, Piers Tyrant 05 Statesman
- Balzac, HonorĂŠde GroĂ¼e und kleine Welt
- White Ellen G. Nauki Z Góry BśÂ‚ogosśÂ‚awienia
- Jeff Inlo Delver Magic 1 Sanctum's Breach
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ilemaszlat.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wzrusza ramionami i milczy. Blondynka również milczy. Widać potrafi
uszanować moją decyzję, bo wstaje i odchodzi.
Kiedy znów jesteśmy sami, Jonathan patrzy na mnie ze
zmarszczonym czołem. Potem wstaje, zakłada spodnie i podaje mi
majtki.
Nie spodobała ci się?
Potrząsam głową, zadowolona, że nie pyta o to dlaczego. Szybko
wkładam bieliznę.
%7łałuję, że w ogóle do nas podeszła. Byliśmy sobie tak bardzo
bliscy, a ona to zburzyła. Teraz jest już za pózno. Czuję, że Jonathan
znów kryje się za murem, który zbudował dookoła siebie i którego być
może nigdy nie uda mi się pokonać. Myślę o tym ze smutkiem, bo
wiem, że to dla mnie problem.
W gruncie rzeczy tamta kobieta była mi obojętna. Wyglądała
miło i sympatycznie. Nie chodzi z pewnością o to, że mi się nie
podobała. Wyrzuciłabym po prostu każdą kobietę, więc nie było w tym
nic osobistego. Chodzi o to, że w głębi serca nie chcę dzielić się
Jonathanem. Z nikim.
Wstaje, a ja przyglÄ…dam siÄ™, jak zapina pasek. Co siÄ™ z nim
dzieje? Dlaczego upiera się, że z seksem nie można łączyć uczuć? Czy
naprawdę czułby dokładnie to samo, niezależnie od tego, czy spałby ze
mną, czy z tamtą kobietą? To dla niego zupełnie bez znaczenia?
Jonathan widzi moją minę i uśmiecha się, a ja znów mam
trudności z oddychaniem. Gdybym tylko nie była w nim tak bardzo
zakochana, myślę. Z westchnieniem pozwalam mu się podnieść z
siedzenia. Mam na sobie jedynie bieliznę, bo obsługa odniosła moją
sukienkÄ™ do kabiny.
Chciałabyś kimono? pyta Jonathan, a kiedy potakuję, pociąga
za sznur przy regale obok. Wcześniej go nie zauważyłam. Jak na
komendę otwierają się drzwi i w progu staje mężczyzna w liberii.
Mogłabym przysiąc, że musiał telepatycznie zgadnąć, czego Jonathan
sobie życzy, bo w dłoni trzyma jedwabny płaszcz, identyczny jak ten,
który miała na sobie blondynka z drugiego końca pokoju.
Jonathan odbiera kimono od służącego i pomaga mi się ubrać.
Chodz mówi, a ja wzdycham w duchu, bo najchętniej
zostałabym z nim sama. Posłusznie jednak ruszam za nim.
Rozdział 26
Zaciekawiona przyglądam się drzwiom wzdłuż pustego
korytarza.
Czy wszystkie pokoje wyglÄ…dajÄ… tutaj jak biblioteka? pytam.
Jonathan spoglÄ…da na mnie zaskoczony.
To znaczy, czy są tak urządzone, że wyglądają jak w zwykłym
domu? Bo wiesz& to trochę dziwne. Nie tak to sobie wyobrażałam
wyjaśniam.
Uśmiecha się.
Tutaj znajdziesz wszystko, czego tylko zapragniesz. Zaspokoisz
każdą swoją seksualną potrzebę i zrealizujesz każde marzenie. Jednak
specjalne pomieszczenia do uprawiania seksu znajdują się piętro wyżej
mówi dalej. Chcesz czegoś spróbować?
Sama nie wiem& SpoglÄ…dam na niego zmieszana. To on
nauczył mnie wszystkiego, co wiem teraz o seksie. Ale myśl o
skórzanych ubraniach i pejczach nie działa na mnie podniecająco. Inne
sposoby osiągania rozkoszy również mnie nie pociągają. Może
następnym razem?
Jonathan zgadza się skinieniem głowy i podchodzi do kolejnych
drzwi. Otwiera je i wchodzimy do środka. Pomieszczenie to elegancki
salon, cały urządzony w beżach, z ciemnymi płytkami na podłodze i
grubym dywanem. Okna są zasłonięte ciężkimi kotarami, a do
oświetlenia pomieszczenia wystarczają duże lampy w białych
abażurach, stojące na srebrnych stojakach w różnych miejscach na
podłodze, eleganckich stolikach i rzezbionych komódkach. Trzy
szerokie skórzane kanapy okrążają podkową kominek z takiego samego
czarnego marmuru, jaki widziałam już w bibliotece. Między nimi
dostrzegam prostokątny fotel wielkości stołu, również obity skórą. Na
kanapach leżą poduszki i koce, nadając pomieszczeniu ciepła i
przytulności. Stylowe obrazy na ścianach przedstawiają abstrakcyjne
motywy.
Jednak to nie wyposażenie pokoju przyciąga mój wzrok, tylko
ludzie, którzy tu przebywają. Jest ich więcej niż w bibliotece. Na
pierwszy rzut oka naliczyłam osiem osób. Stoją przed kominkiem i
siedzą na kanapach. Niektórzy mają na sobie kimona, inni są częściowo
ubrani w zwykłe ubrania. Jeszcze inni są całkiem nadzy i nie
wyglądają, jakby im ta nagość przeszkadzała. Wszyscy za to noszą
maski. Gdy wchodzimy, lustrujÄ… nas wzrokiem. Dostrzegam ich oczy i
nagle nie czuję się już bezpiecznie.
Oddycham głęboko i cieszę się, że Jonathan zatrzymał się zaraz
po wejściu do środka. Pozostali szybko zaspokajają swoją ciekawość i
wracają do przerwanych czynności.
Para, którą widzieliśmy wcześniej w bibliotece, siedzi na jednej z
kanap w towarzystwie kolejnego mężczyzny. Całuje on ciemnowłosą
kobietę i pieści jej piersi. Blondyn, z którym przed chwilą uprawiała
seks, wydaje się bardzo podniecony tą sytuacją, bo ma rozpięte
spodnie, ściska penisa w dłoni i sam się zaspokaja. Inna kobieta,
krótkowłosa szatynka, stoi przy kominku między dwoma
mężczyznami. Jej kimono leży obok, a ona jęczy, bo obaj mężczyzni
pieszczą jej nagie ciało. Znajoma blondynka z biblioteki siedzi z
mężczyzną o ciemnej karnacji i bardzo krótko obciętych włosach. Jego
głowa spoczywa na jej piersiach, które najwyrazniej pieści ustami. Po
chwili widzę również, że porusza dłonią między jej nogami.
Chcesz, żebyśmy do nich podeszli? pyta Jonathan.
Mimo że sam widok jest bardzo podniecający i estetyczny,
potrząsam głową i nie ruszam się z miejsca.
Jedyne, o czym mogę myśleć, to że ci ludzie będą chcieli
uprawiać ze mną seks. I z Jonathanem. Blondynka z biblioteki już teraz
patrzy na nas pożądliwym wzrokiem. Wiem, że to tylko kwestia czasu,
zanim znów spróbuje zbliżyć się do Jonathana. A tutaj, wśród tylu
osób, przestanie zwracać uwagę na moje zahamowania. Choć trawi
mnie zazdrość, staram się ją kontrolować. Tu nie ma miejsca na takie
uczucia, wiem. Mimo wszystko nie potrafię się jej pozbyć.
Grace, co się dzieje? pyta Jonathan. Najwyrazniej zauważył,
że jestem bardzo spięta.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]